Konskie RPG

Conester

Każdy ma dla Kogo zyć!

Agony Moon

- Widzisz... Wy nie rozumiecie co takie coś znaczy dla klaczy... Niektóre z nas tracą po tym zmysły, wariują... To nie jest takie przeżycie jak dla was. "Rach ciach i po sprawie". My klacze musimy jeszcze urodzić te źrebaki, a potem wychowywać je z myślą, że ich ojcem był ktoś, kogo nienawidzą... To jest straszne, zwłaszcza na początku. Ale później zobaczysz, ze będie wszystko dobrze...

Conester

Agony Moon dobrze mówi...Passion nie zabijaj się!

Passion !

- No nie wiem, czy ona mnie kocha, ale ja nadal wiem że ja ją bd kochać na zawsze ... - powiedział i położył się nad brzegiem z łbem na kopytach

Agony Moon

Spojrzała na Conestera ze zmartwioną miną i pokręciła łbem. Przytuliła Passiona po przyjacielsku.

Conester

Coś nie tak?-pyta sie mamy

Agony Moon

- Żal mi go. Nie wiem, czy ona mu wybaczy... - szenęla tak cicho, że tylko Conester usłyszał.

Conester

Mysle że tak-szepnełem mamie do ucha że nikt nie usłyszał

Agony Moon

- No nie wiem... la kalczy to jest straszne przeżycie. - szepnęła.

Conester

wiem-odpowiada cicho

Passion !

Siada na zadzie i myśli tylko o zasłużonej śmierci

Conester

Podchodzi do Passiona
Nie łam się wiem że jestes w trudnej sytuacji-mówi

Agony Moon

- Powiedz mu coś. - powiedziała Conesterowi na ucho i położyła się spać obok Salinero.

(mama :/ Pa :*)

Conester

Dobranoc-woła
Tak zrobie-mówi do siebie

Conester

Kiedy stawiasz pierwszy krok
jesteś pełna wiary, pełna wiary
z drugim zwykle jeszcze jest
wszystko doskonale, doskonale
trzeci prowadzi do celu drzwi
a ty odwracasz się i zejść
z drogi chcesz wybranej
chociaż na niej

Szczęście jest blisko
co w głowie się nie mieści
szczęście jest blisko
na wyciągnięcie ręki