Konskie RPG

Wbiega i patrzy na Ariel i z smutkiem zasypia Sad

Patrzy na śpiącą Ariel i ponownie szuka sztyletu
*wyjeżdżam do Włoch, wracam w kolejną sobotę/niedzielę*

Nie słysząc odpowiedzi, ani żadnej żywej istoty położył się z smutkiem i zasął

Popatrzył na Cone i powiedział - Sam to wymyśliłeś ?

Siada na zadzie i myśli tylko o zasłużonej śmierci

- No nie wiem, czy ona mnie kocha, ale ja nadal wiem że ja ją bd kochać na zawsze ... - powiedział i położył się nad brzegiem z łbem na kopytach

- No nie wiem, jak widziałem jej minę to tylko wiedziałem że napewno mi nigdy nie wybaczy - odpowiedział podchodząc do AM

Podgalopował do Agony Moon i jej opowiedział - Więc tak zaczeło się od tego że Imbiss porwał Ariel i ją zgwałcił bez zapłodnienie, a później mi ją zostawił, bym coś zrobił, więc ją zapłodniłem, choć j ...

Zaczął szukać w jeziorze, ale na razie nic nie widział ! Szukał więc dalej ...

Pierwszy raz w życie mu poleciały łzy i pogalopował on w stronę jeziora, by znaleźć kawałek sztyletu , aby się zabić

- Ariel proszę wybacz mi - powiedział i popatrzył na lęcący złamany sztylet

- ale Ariel mi naprawdę na tobie zależy - powiedział, ponownie jej odbierając sztylet

Podgalopywuję jak naj szybciej do Ariel i odbiera jej sztylet mówiąc - Ariel, proszę nie rób tego, zależy mi na tobie, ale ja jestem złym koniem i to jest mój obowiązek !

Położył się z łbem na kopytach i zamyślił się ze smutkiem

wbiega